Carly Community
evawalter1
VW Nivus nie chce odpalić: awaria stacyjki
(Przetłumaczone z Angielski)
4 komentarz(e)
evawalter1 (Autor)
Dzięki za tak szczegółową odpowiedź na temat problemów z przekaźnikiem i elektromagnesem rozrusznika. Dokładnie ten sam problem pojawił się w moim Nivus kilka miesięcy temu, całkowita utrata zasilania po przekręceniu kluczyka. Udało się to naprawić i samochód teraz jeździ idealnie. Jestem ciekaw, ile w końcu zapłaciłeś za naprawy swojego T-Crossa? Zastanawiam się też, czy pojawiły się jakieś inne problemy elektryczne od czasu przywrócenia zasilania? W moim przypadku wiązka przewodów wymagała dodatkowej uwagi podczas naprawy i jestem zainteresowany, czy to częsta rzecz w tych modelach.
(Przetłumaczone z Angielski)
vincentklein1
Doceniam pytanie. Koszt naprawy wyniósł 95€ za naprawę wadliwego połączenia kabla związanego z przerwaniem zasilania zapłonu zacisku 15. Naprawa znacznie prostsza niż początkowo przewidywano. Od czasu przywrócenia zasilania i naprawy połączenia, samochód działa bez zarzutu bez problemów elektrycznych. Przekaźnik rozrusznika i wszystkie powiązane obwody działają perfekcyjnie. Kluczyk obraca się teraz płynnie, a silnik za każdym razem uruchamia się natychmiast. Twoja wzmianka o konieczności zwrócenia szczególnej uwagi na wiązkę przewodów jest interesująca. Chociaż w moim przypadku przerwa w obwodzie była zlokalizowana tylko w tym jednym połączeniu, sprawdzenie całego obwodu rozruchowego było warte spokoju ducha. Nowoczesne VW mają złożone systemy elektryczne, dlatego dokładna diagnoza jest kluczowa, gdy samochód nie chce się uruchomić.
(Przetłumaczone z Angielski)
evawalter1 (Autor)
Od czasu naprawy mojego Nivusa, wszystko poszło znacznie lepiej niż się spodziewałem. Mechanik zidentyfikował wiele problemów, wykraczających poza spadek napięcia w obwodzie rozruchowym. Całkowity koszt naprawy wyniósł 280€, co obejmowało: nowe zaciski akumulatora ze względu na silną korozję, wymianę zużytego przekaźnika, pełne testy obwodu i analizę spadku napięcia, drobne naprawy wiązki przewodów. Tym razem warsztat naprawczy wszystko jasno wyjaśnił i pokazał mi wymienione skorodowane części. Stacyjka obraca się teraz płynnie, a samochód za każdym razem odpala natychmiastowo. Od naprawy nie ma żadnych problemów elektrycznych. Bardzo się cieszę, że nalegałem na kompleksową diagnozę, zamiast zadowalać się szybkimi naprawami, jak sugerował mój poprzedni mechanik. Lekcja odrobiona: w przypadku problemów elektrycznych, właściwe testy i kontrola komponentów robią ogromną różnicę.
(Przetłumaczone z Angielski)
Dołącz do dyskusji już teraz:
vincentklein1
Miałem podobną sytuację z Volkswagenem T-Cross z 2020 roku. Objawy idealnie pasowały: brak reakcji po przekręceniu kluczyka i całkowita utrata zasilania w obwodzie rozruchowym. Po dokładnej diagnostyce przyczyną okazał się uszkodzony przekaźnik podłączony do elektromagnesu rozrusznika. Problem pojawił się z powodu korozji na zaciskach akumulatora, która ostatecznie wpłynęła na cały obwód rozruchowy. Naprawa obejmowała: czyszczenie obu zacisków akumulatora, wymianę zużytego przekaźnika, sprawdzenie połączeń elektromagnesu rozrusznika, weryfikację działania stacyjki. Przerwa w obwodzie była na tyle znacząca, że uniemożliwiała prawidłowy przepływ prądu w systemie. Choć nie była to katastrofalna awaria, pozostawienie jej bez rozwiązania mogło prowadzić do uszkodzenia rozrusznika. Zalecam najpierw odczytanie kodu błędu, a następnie przeprowadzenie kompleksowego testu obwodu rozruchowego. Prawidłowa diagnoza powinna obejmować sprawdzenie napięcia w kluczowych punktach obwodu, szczególnie w stacyjce i przy połączeniach elektromagnesu rozrusznika. Biorąc pod uwagę te objawy, problem wymaga profesjonalnej interwencji, aby zapobiec potencjalnym uszkodzeniom innych elementów elektrycznych.
(Przetłumaczone z Angielski)